Ścieżka sztyletów

Tytuł: Ścieżka sztyletów

Autor: Robert Jordan

Data wydania: 2022-06-28

Wydawca: Wydawnictwo Zysk i S-ka

ISBN: 978-83-8202-600-9

Tak oto, zanim się obejrzeliśmy, dotarliśmy do ósmego (!) tomu Koła czasu. Robert Jordan nie składa broni, jego bohaterowie również. Elayne, Nynaeve i Aviendha, razem z koalicją kobiet potrafiących przenosić (czyli kobietami z Ludu Morza, Aes Sedai oraz Kółkiem Dziewiarskim) znajdują i – przede wszystkim – używają Czary Wiatrów, aby odwrócić zmiany klimatu będące dziełem Czarnego. Niespodziewanie muszą uciekać przed Seanchan’ami. Również Rand zostaje zaskoczony przez ich nagłe pojawienie się w Altarze. Jak się później okazuje, zarówno Elayne jak i Rand muszą się obawiać nie tylko wrogów z zewnątrz, ale również z wewnątrz grup ludzi, którzy są ich zaufanymi towarzyszami.

Perrin zostaje wysłany do Ghealdan, aby powstrzymać głoszącego się prorokiem Smoka Masemę. Na swojej drodze spotyka królowa Morgase, która nie zdradza swojej tożsamości i przed światem udaje ubogą kobietę. Natomiast Egwene cały czas stara się wypracować sobie pozycję Zasiadającej na Tronie i pokazać, że za jej tytułem idzie prawdziwe przywództwo. Wielkim nieobecnym jest Mat, który został ranny na końcu poprzedniej części cyklu. Jest to zabieg znany już czytelnikowi, stosowany wcześniej przez autora wobec postaci Perrina.

Jordan sporo czasu poświęcił na opisywanie wydarzeń ze szczegółami. Dla niektórych są to zapewne zbyt dokładne opisy, jednak nawet drobne gesty czy miny pozwalają nam lepiej zwizualizować sobie bohaterów i ich poczynania. Wychodzę z założenia, że to autor książki powinien nam narzucić wizję tworzonego przez niego świata, a nie np. adaptacja filmowa, dlatego takie szczególiki są czytelnikowi bardzo pomocne. Również dzięki tak wielkiej dokładności w tym tomie nie ma przykładów nagłego kończenia akcji, każda scena ma rozwinięcie i zakończenie.

Autor równie dokładnie opisuje relacje międzyludzkie, pokazując te same sytuacje z punktu widzenia różnych osób, co dość dobrze pokazuje różnice w myśleniu zarówno wśród płci jak i osób o różnym statusie społecznym. Możemy również zauważyć znaczne różnice międzykulturowe oraz współpracę realizowaną pomimo tych różnic – jest to trochę taki podręcznik jak znaleźć wspólny język w niezwykle różnorodnym świecie.

Koło czasu obraca się coraz szybciej i coraz bardziej czekam na punkt kulminacyjny historii Smoka Odrodzonego. Zachęca mnie do tego zarówno sama historia jak również niezmiennie wysoki poziom literacki każdej części tego cyklu. Serdecznie polecam.