Monika Mikłaszewska
"Żelazny wilk" – Siri Pettersen
Zaktualizowano: 18 cze 2021

Tytuł: Żelazny wilk
Tytuł oryginału: Jernulven
Autor: Siri Pettersen
Cykl: Wieczni/Vardari (tom 1)
Data wydania: 2021-05-15
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 528
ISBN: 9788381882828
Tłumaczenie: Marta Petryk
Moja ocena: 8/10
Dziedzictwo łączy się ze zjawiskami, które związane są z najbliższym otoczeniem człowieka – jego rodziną. Jest to swego rodzaju spuścizna otrzymana po minionych pokoleniach. Może ono dotyczyć zarówno spraw materialnych, jak i stricte duchowych. O ile tych pierwszych dość chętnie się czerpie, o tyle te drugie potrafią wprowadzić w ludzkim życiu niemały zamęt, niechęć a nawet bunt czy sprzeciw. Dla bohaterki Żelaznego wilka, dziedzictwo jest przede wszystkim największym przekleństwem, które spędza jej sen z powiek.
Juva, to młoda łowczyni zajmująca się eksterminacją wilków na szeroką skalę. Pragnie zostać wykrwawiaczką jednak nie pozwalają jej na to więzy rodzinne. Jej matka – jedna z najpotężniejszych osób w całym Naklavie, życzy sobie, by córka przejęła po niej schedę czytających z krwi, na co panna Sannseyr nie ma ani chęci, ani ochoty. Niestety w mieście zaczynają dziać się niepojące rzeczy – szerząca się wilkowatość i wprawiony w ruch nieznaną siłą krąg "Świadek" mogą zwiastować tylko jedno – powrót Evny, zwiastujący strach, nieszczęście i wojnę. Czy Juva będzie w stanie się przemóc i pomścić śmierć matki oraz przeciwstawić się pradawnym Vardari?
Żelazny wilk jest pierwszym tomem cyklu Wieczni/Vardari wprowadzającym czytelników w świat bardzo brutalny, niegościnny, a wręcz ganiący za inność. Największą rolę gra tutaj podporządkowanie, a wszelkie odstępstwa od normy są bardzo surowo karane. Oczywiście spotkać się tutaj można z wyraźnym podziałem na bardzo bogatych i bardzo biednych. Ci pierwsi skutecznie wykorzystują swoją pozycję i czerpią zysk z naiwności pospólstwa, wśród którego zakorzenione są dawne wierzenia i bajania. Nie można zaprzeczyć, że nordycki klimat znaleźć można na każdej ze stronic tej powieści. Z powodzeniem można się w niego wczuć i chłonąć aż do samego końca.
Sami bohaterowie są nietuzinkowi i na początku bardzo trudno zapałać do kogokolwiek sympatią. Juva dopiero z czasem nabiera animuszu i staje się tym, kim być powinna – twardą, nieskorą do ustępstw kobietą, która wie, czego chce i nie boi się podejmować ryzyka, które regularnie wygrywa ze śmiercią. Interesujący jest także Vardari, Nafraim. Mężczyzna swą mądrością i przebiegłością zawstydziłby niejednego młodszego ciałem, a przysłowie „cicha woda brzegi rwie” pasuje do niego jak ulał.
Żelazny wilk niesie ze sobą jedną, wielką tajemnicę, którą czytający odkrywają kawałek po kawałeczku, jednak nie są w stanie całkowicie jej odsłonić. Świadczy to tylko o jednym – kolejne tomy jeszcze nie raz wywołają odczucie zaskoczenia i niedowierzania – a przynajmniej taką mam nadzieję.
#fantastyka #fantasy #sciencefiction
Za możliwość zrecenzowania powieści dziękujemy wydawnictwu
