- mkcelinska
Archetyp - Mateusz Smogór
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-11-28
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Liczba stron: 256
ISBN: 9788383132273
Demony przeszłości zawsze wracają. I zawsze w najmniej spodziewanym momencie.
Kozak od lat pracuje w policji jako detektyw śledczy. I choć nie wszyscy za nim przepadają, a stosowane przez niego metody docierania do prawdy budzą kontrowersje, nie sposób odmówić mu jednego: każde jego śledztwo kończy się sukcesem. Nikogo więc nie dziwi, że zostaje mu przydzielona jedna z najbardziej brutalnych i tajemniczych spraw ostatnich lat: morderstwa młodych kobiet, których ciała zostają w charakterystyczny sposób okaleczone.
Sprawca wydaje się nieuchwytny – policjanci nie odnajdują żadnych śladów czy świadków mogących pomóc w śledztwie. Tymczasem ofiar przybywa, a w końcu znika również kobieta, która znaczy dla Kozaka więcej niż inne. Aby ją odnaleźć, detektyw będzie musiał zmierzyć się ze swoją przeszłością i tajemnicami, które mogą położyć kres jego karierze. Czas zdecydowanie nie jest po jego stronie…
Tej nocy, pomimo podjętych działań, nie udało się odnaleźć zaginionej. Kolejne dni również nie przyniosły żadnego przełomu. Nurkowie przeszukiwali dno rzeki. Nigdzie nie znaleziono ciała ani jakichkolwiek śladów kobiety. Po trzech dniach wstrzymano przeszukiwanie leśnego terenu. Od tego momentu Barbara Sikorska figurowała w policyjnych aktach jako osoba zaginiona.

Nowy rok zaczęłam od dobrego kryminału. Nie spodziewałam się, że debiutant Mateusz Smogór na 250 stronach książki będzie mógł stworzyć świetną historię. Mocny kryminał, gdy trup pojawia się już na pierwszych stronach. Cała historia zaczyna się od zaginięcia Barbary Sikorskiej – młoda kobieta zostaje uznana za zaginioną. Jakiś czas później jej zwłoki zostają odnalezione, a ona sama posłuży mordercy za archetyp – kolejne zamordowane kobiety będą wyjątkowo podobne do Baśki.
Kozakiewicz to policjant z wieloletnim doświadczeniem. Zapewne więc dlatego przydzielona zostaje mu sprawa morderstw kobiet – brutalna i tajemnicza. Kobiety są mocno okaleczone, a sprawca znęca się nad nimi za życia. Morderca wydaje się być nieuchwytnym – brak jest jakichkolwiek śladów, które mogłyby przybliżyć policjantów do zabójcy. Prywatne problemy Kozaka nie ułatwiają rozwiązania zagadki. Krew się leje strumieniami, a kolejnych ofiar przybywa – jeśli policja szybko nie złapie mordercy, w mieście wybuchnie panika.
Nie chcę zbyt spoilerować w tej recenzji, ale śmiało mogę napisać, że autor od początku buduje napięcie, które trwa do ostatniej strony. Przez całą lekturę zupełnie nie spodziewałam się kto będzie mordercą. Powód zabójstw też był dla mnie dość zaskakujący. Wielokrotnie podczas czytania Archetypu obstawiałam kogoś innego, więc końcówka lektury zupełnie mnie zaskoczyła.
Autor wodzi nas za nos, podsuwa kolejne wątki, które mocno mieszają w całej historii. Żałuję, że książka nie była dłuższa, by wszystkie wątki mogły być bardziej rozbudowane. Niemniej jednak Archetyp dopracowany był w każdym calu. Ta lektura uświadomiła mi też, że czasem jedno wydarzenie może sprawić, że czyjeś życie zmieni się o 180’, że pojawią się traumy czy pragnienia, które zrobią z kogoś mordercę.
Podsumuję to tak: chcę więcej!
Moja ocena: 10/10