top of page
  • Mary Bycowsky

„Awans” Jakub Bielikowski



Tytuł: Awans
Autor: Jakub Bielikowski
Data wydania: 2021-0730
Liczba stron: 354
Wydawca: Novae Res
ISBN: 9788382194272

Autor „Awansu” przenosi nas w czasie, w mistrzowski sposób. Czytając, lądujemy w Warszawie za cara. Klimat i atmosfera są kluczowe dla tej powieści.

Głównym bohaterem jest stróż prawa, Andrzej Zaleski, były wojskowy, obecnie porucznik carskiej policji. Przed nim wyzwanie - rozwiązanie zagadki zbrodni, w której poderżnięto gardła całej niemal rodzinie, najmłodszą córeczkę zaś uduszono poduszką.

Wypytując swoich współpracowników, Zaleski dowiaduje się, że w Warszawie popełniono dwa podobne morderstwa. Sprawie pikanterii dodaje fakt, że służąca ostatnich ofiar spotykała się potajemnie z mężczyzną w kamienicznej stróżówce, której właściciela przekupiono alkoholem.

Ogólnie, przez powieść przelewa się morze wszelkiego rodzaju wódki, a za odpowiednią flaszkę i zagrychę można załatwić niemal wszystko. Poza procentami, autor wyjątkowo obrazowo opisuje także jadło. Potrawy, które pałaszują bohaterowie, sprawiają, że czytelnikowi ślinka cieknie i robi się głodny, niczym podczas seansu „Kuchennych rewolucji”.

W książce spotkamy i starodawne miejsca Warszawy i archaiczny język, często z wpływów wschodnich. Wszelkie lokalizacje są jednak wyjaśnione w przypisach, które informują nas, jak obecnie nazywa się dana ulica, czy miejsce. Podobnie nieużywane już słowa i zwroty są przetłumaczone na dole strony na język współczesny.

Nie brak także rosyjskich przysłów i powiedzonek - do ich lepszego zrozumienia, autor przywołuje polskie odpowiedniki. Mnie szczególnie spodobało się: sniawszy golowu, po wolosam nie płaczut. Czyli, gdy stracisz głowę, nie żałuj włosów.

Sam główny bohater trenuje gruzińskie sztuki walki, a obok niego przemykają echa ciemnych interesów, podejrzanych Żydów, czy nieuczciwej lichwy.

Jeżeli chcecie przeczytać pełnokrwisty kryminał, gdzie rozpłyniecie się w klimacie i oderwiecie od rzeczywistości, „Awans” jest do tego najlepszym wyborem. Bielikowski stworzył historię, która pochłania czytelnika i choć czasy opisane w książce są trudne, to zabawa z czytania przednia.

Kibicujemy porucznikowi, który wydaje się być jednym z nielicznych honorowych obywateli, a pracy ma tyle, że jak mówi jego podwładny: człowiek nie wie, którą ręką ma się podetrzeć.

Atmosfera lektury jest dość specyficzna i nie tak popularna, jak inne współczesne książki kryminalne, jednak zatopić się w niej zdecydowanie warto.

34 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page