- Mary Bycowsky
„Cichy kochanek” Clara Sánchez

Ezequiel zbuntował się wobec bogatego życia i blichtru, jakie zapewniali mu dobrze sytuowani rodzice. Porzucił znany sobie świat i wyjechał do sekty do Afryki.
Tak się składa, że nasza bohaterka straciła w podobnych okolicznościach brata. Gdy w ośrodku radzenia sobie z uzależnieniami terapeuta organizuje spotkanie, w którym poznaje rodziców Ezequiela, nie spodziewa się, że będą mieć dla niej nietypową propozycję. Proszą, aby wyruszyła w podróż i odnalazła, zwróciła im syna. Targana wyrzutami sumienia, że nie zrobiła wszystkiego co możliwe, w przypadku brata, postanawia lecieć na inny kontynent i rozpocząć poszukiwania chłopaka. Czy jej się uda? Co czeka ją w Afryce?
Clara Sanchez jest mistrzynią hiszpańskiej literatury obyczajowej i w swoim kraju wydała już kilkanaście książek. Czarny ląd z pewnością jest nietuzinkowym i intrygującym miejscem akcji, a powieść podszyta jest tajemnicą.
Isabel jest dobrze skonstruowaną postacią. Autorka postawiła na sznyt psychologiczny i publikacja kipi od emocji.
Wydarzenia poznajemy zarówno z perspektywy Ezequiela, jak i głównej bohaterki, co daje nam lepszy obraz sytuacji. Przeskakujemy także przez różne ramy czasowe.
Fotografka „pod przykrywką” w Kenii - wydaje się dobrym pomysłem na książkę. I nawet w momentach przestoju akcji, Sanchez pisze tak ciekawie, że rozkoszujemy się lekturą, zamiast się nudzić. Możemy zaś zabawić się w wyszukiwanie niuansów.
Autorzy ze sporym dorobkiem, do tego tłumaczeni są z reguły książkowym zakupem, który warto rozważyć, gdyż trzymają poziom - i w tym wypadku jest podobnie. Kunszt autorki warto docenić i wybrać się na niezapomnianą podróż po Afryce. A psychologiczny aspekt odkupienia win jest tylko dodatkowym atutem.