„Jestem otchłanią” Donato Carrisi

Tytuł: Jestem otchłanią
Autor: Donato Carrisi
Data wydania: 2022-04-27
Liczba stron: 352
Wydawca: Albatros
ISBN: 9788382158953

Jeśli zetknęliście się już z prozą Donato Carrisi’ego, powinniście wiedzieć, czego się spodziewać. „Jestem otchłanią” to kolejny thriller autora, utrzymany w typowym dla Niego mrocznym i dusznym stylu.

Akcję poznajemy w dużej mierze z perspektywy głównego, scalającego całość bohatera. Jest to mężczyzna, który sprząta. Kolekcjonuje śmieci, na niczym innym się nie zna, to jego przeznaczenie. W swojej pracy w zakładzie oczyszczania miasta nie ogranicza się jednak tylko do zwyczajowych obowiązków. Na podstawie wyrzucanych przedmiotów zdobywa informacje o interesujących go kobietach. Przygotowuje się, aby zaatakować…

W całej historii jest też feministka z przeszłością, zaangażowana w pomaganie ofiarom przemocy i dziewczynka z bogatego domu. Jak autorowi udało się połączyć losy tej trójki?

Książka zdecydowanie nie należy do lekkich i niejednokrotnie zmrozi nam krew w żyłach. Carrisi sprawia, że czytelnik pozostawia daleko za sobą swoją strefę komfortu i musi zmierzyć się z demonami bohaterów.

Rozdziały są krótkie, nie przebrniemy jednak przez powieść szybko. Ilość brutalności, głównie tej psychicznej (choć i fizycznej niemało) zmusza nas do oswojenia się ze stylem narracji i stopniowania sobie kolejnych stron. Nie zrozumcie mnie źle - książkę da się przeczytać w jeden wieczór, tyle że, będzie to uczucie dalekie od przyjemności. Chyba, że jesteście masochistami i taka ilość zła i brzydoty nie robi na Was wrażenia.

„Jestem otchłanią” jest lekturą naprawdę dobrze, ciekawie i przemyślanie napisaną. Kolejne strony odkrywają następne niuanse opowieści, a zakończenie zaskakuje. Esencja, wisienka na torcie, czeka na nas na końcu.

Nie bawiłam się z ta książka dobrze, bo i nie takie jest jej zadanie. Raczej ma skłaniać do refleksji. Jest to jednak kawał porządnej literatury spod znaku thrillera. Carrisi jest czołówką włoskiego, a nawet europejskiego kryminału. Pozostaje tylko czekać na ekranizację.