- mkcelinska
Klauzula siódma - Michał Dąbek
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-08-09
Liczba stron: 774
ISBN: 9788383130057
Gdy gra toczy się o ludzkie życie, nadkomisarza Hopkinsa zasady nie obowiązują.
Jedno z najcieplejszych warszawskich lat, a w samym środku gorączki nadkomisarz Andrzej Hopkins próbujący odnaleźć zaginioną córkę znanego biznesmena. Początkowo wydaje się, że to typowe porwanie dla okupu. Jednak z każdym dniem sprawa staje się coraz bardziej zagmatwana, w śledztwie pojawiają się nowe, zaskakujące poszlaki, a grono podejrzanych nieustannie się powiększa. Dochodzenia nie ułatwiają napięte relacje Hopkinsa z nowym podwładnym, młodszym aspirantem Marcinem Paprockim, ani przełożeni za wszelką cenę chroniący interesy ojca uprowadzonej. Żeby uratować dziewczynę, nadkomisarz będzie musiał zmierzyć się ze swoim największym wrogiem, a być może również położyć na szali przyszłość własną i swoich bliskich…

Choć ogrom stron (774) może na początku przerazić, to przyznam, że książkę czytało się szybko i przyjemnie.
Nadkomisarz Andrzej Hopkins próbuje odnaleźć córkę znanego biznesmena. Podobnie jak w innych sprawach, Hopkins podejrzewa tu porwanie dla okupu – klasyk w działaniach polskiej mafii. Z czasem jednak okazuje się, że sprawa jest bardziej skomplikowana – pojawiają się nowe poszlaki, które zmieniają dotychczasowe ustalenia policjantów. Trudno jest też wyłonić jednego podejrzanego. W zespole Hopkinsa pojawia się nowy aspirant – Paprocki, z którym nadkomisarz ma dość napięte relacje.
Od pierwszych stron książki jesteśmy wciągnięci w akcje, tajemnice i bohaterów, którzy starają się rozwikłać zagadki. Widzimy też jak wygląda policja „od środka” – co pozwala nam lepiej zrozumieć działania nadkomisarza i towarzyszących mu policjantów. Wraz z Hopkinsem możemy poznać też Warszawę, ale nie typowo zabytkową – bardziej tę Warszawę świata przestępczego.
Ta książka to debiut Michała Dąbka – myślę, że debiut całkiem udany. Historia wciąga czytelnika, kreacje bohaterów są ciekawie przedstawione, możemy się poczuć, jakbyśmy byli w środku śledztwa. Podobało mi się też, że wiele zagadek nie ma odpowiedzi tak od razu – dzięki temu czytelnik musi się bardziej zastanowić, co w śledztwie się dzieje. Oprócz ciekawostek kryminalnych jest też sporo opisów, które mogą niektórych zanudzić, ale myślę, że dobrze dopełniają całą historię.
Mam nadzieję, że to nie koniec naszych przygód z Hopkinsem!
Moja ocena: 8/10