- Aga K.
"Kozioł ofiarny" Daphne du Maurier

tytuł: "Kozioł ofiarny"
tytuł oryginału: "The scapegoat"
autor: Daphne du Maurier
tłumaczenie: Magdalena Słysz
data wydania: 2022-10-12
wydawca: Wydawnictwo Albatros
liczba stron: 416
ISBN: 978-83-8215-894-6
Twórczość Daphne du Maurier nie jest mi obca, wręcz przeciwnie - znam kilka książek tej autorki i cenię ją zwłaszcza za umiejętność stworzenia niezwykłego klimatu opowiadanych historii. "Kozioł ofiarny" był od dawna na mojej liście do przeczytania, ale jakoś nie miałam okazji sięgnąć po tę powieść. Idealna okazja nadarzyła się dzięki premierze nowego wydania tej książki od Wydawnictwa Albatros - w zachwycającej okładce z Serii Butikowej. Zapraszam na kilka słów o tej historii, wydanej w niezwykle elegancki sposób.
John to znudzony życiem angielski nauczyciel, który przebywa we Francji na wakacjach. Przypadek, a może przeznaczenie sprawia, że jego drogi przecinają się z francuskim hrabią Jeanem de Gué, który okazuje się do niego bliźniaczo podobny. Dochodzi do zamiany tożsamości i John, nie z własnej woli staje się Jeanem i wchodzi w pełne tajemnic życie swojego sobowtóra. Co wyniknie z tej zamiany? I kto jest tu kozłem ofiarnym?
Na początku przyznam, że mam duży problem z oceną tej książki. Z jednej strony brakuje mi w niej takiego szczególnego klimatu, nastroju grozy, jaki autorka potrafiła wytworzyć przy innych powieściach, z drugiej jednak - całe zagłębienie się w ludzką psychikę, zwłaszcza w aspekty moralności oraz konsekwencje wyborów, jakie jest w tej opowieści zaprezentowane jest naprawdę warte uwagi - interesujące, a powiedziałabym, że pod pewnymi względami nawet nieco kontrowersyjne.
Motyw zamiany tożsamości nie jest czymś nowym w kulturze, ale w wykonaniu pani du Maurier zyskał jednak całkiem ciekawe podejście. Przede wszystkim: poznajemy całą problematykę z perspektywy jednej strony - tego tytułowego kozła ofiarnego. Jako czytelnicy możemy się więc tylko domyślać co skłoniło Jeana do usnucia takiej intrygi z zamianą, nie ma tu bowiem tak właściwie możliwości zobaczenia jego punktu widzenia. Autorka przekazuje nam za to cały przekrój emocji Johna - od zaskoczenia, niedowierzania do przystosowania się, a wręcz polubienia sytuacji w jakiej się znalazł.
Ciekawe było to podążanie za bohaterem, oglądanie jak zmienia się jego podejście do tej dziwnej historii. Przyznam szczerze, że jego postępowanie było chwilami zaskakujące, myślę, że wielu z nas w takiej sytuacji podejmowałoby zupełnie inne decyzje. Właściwie poprowadzenie tej historii w ten, a nie inny sposób jest największą wartością całej książki, sprzyja zastanowieniu się nad tym, jak nasze wybory wpływają na innych, a także co jest moralnie usprawiedliwione.
Jak już wspomniałam wyżej - nie ma tu szczególnego napięcia, klimatu grozy, mrocznego nastroju, jaki charakteryzuje inne powieści spod pióra autorki. Powiedziałabym raczej, że całość jest dość senna, powolna, tajemnicza, dopiero pod koniec nabiera trochę tempa i akcja zaczyna gęstnieć. Opowieść rozgrywa się na przestrzeni tygodnia, jest dość szczegółowa i bogata w przeżycia wewnętrzne bohatera oraz opisy otoczenia.
"Kozioł ofiarny" to nie jest książka lekka i przyjemna, nie da się przez nią przemknąć, raczej wymaga chwili zatrzymania i zastanowienia się, bywa też czasem nużąca. Nie do końca spełniła oczekiwania, jakie w niej pokładałam, ale nie mogę powiedzieć, że to zła książka. Powiedziałabym, że najsłabsza ze znanej mi twórczości autorki - nie dorównuje "Rebece" czy "Mojej kuzynce Racheli", jednakże nie żałuję, że mogłam ją przeczytać.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Albatros
#koziołofiarny #daphnedumaurier #wydawnictwoalbatros #seriabutikowa