Klaudia Cebula
Lulu i Drapek, Eugenia Pryszczepa

Pięciolatka, kot i jej rodzina – rodzice i dziadkowie to bohaterowie książki Lulu i Drapek. Główną bohaterką książki jest dziewczynka o wdzięcznym imieniu Lulu. Lulu czuje się dorosła choć ma pięć lat, ale pięć lat to całkiem poważny wiek by bezkarnie obżerać się lodami, decydować o swoim losie i swojego kota, chodzić do pracy, prowadzić samochód czy wychodzić z koleżankami do restauracji.
Życie Lulu byłoby piękne, gdyby nie rodzice. Oczywiście dziewczynka bardzo ich kocha, jednak oni stoją jej na przeszkodzie w realizowaniu ekstremalnie dziwnych wrażeń. Rodzice według dziewczynki są tylko po to, by dawać jej zakazy – taki obraz rysuje się w wyobraźni małej Lulu, wprawnie analizującej codzienne życie. Oczywiście nie ma tu ani trochę prawdy, zakazy to tylko wynik troski, ale dziewczynka często nie dostrzega całej otoczki, która kryje się za troską. Bez rodziców by nie istniała, to pewne, jej życie byłoby zupełnie inne.
Ale dziewczynka ma sny, a w snach, jak to w marzeniach sennych bywa, dzieją się rzeczy fantastyczne i niesamowite. Lulu może decydować sama o sobie, spotyka się z różnymi ciekawymi osobistościami, przeprowadza się do lasu ze swoim kotem, chodzi do pracy w garniturze, zarabia pieniądze, które wydaje na cukierki i wozi kota w foteliku dla dzieci. Brzmi zabawnie? Owszem, bo ta książka jest bardzo zabawna, a przy tym jest też bardzo mądra.
Autorką książki jest Eugenia Pryszczepa, która pochodzi z Ukrainy a na co dzień mieszka we Wrocławiu. Eugenia jest psychologiem i pedagogiem socjalnym. Myślę, że to dzięki jej doświadczeniom mogła powstać tak wspaniała książka.
Narracja w książce jest trzecioosobowa, dzięki czemu czytając książkę dziecku ma ono ogląd na wszystkie perspektywy, co trudno byłoby wyjaśnić w przypadku pierwszoosobowej narracji. Dzięki temu wiemy, że Lulu jest szalona, jej kot Drapek bywa głosem rozsądku, a rodzice wybaczają swojej córeczce nawet najbardziej absurdalne pomysły, łącznie z nakarmieniem kota lodami (bo przecież są z mleka, a koty lubią mleko).
W książce motywem przewodnim jest świat oniryczny. Dziewczynka śni, a nocą przytrafiają jej się rzeczy, o których marzy a także te, których się boi. Sny dają jej lekcję (czasem nauczkę), wyjaśniają jej problemy, których nie potrafi wytłumaczyć sobie na co dzień. Często przekorne lekcje w snach sprawiają, że dziewczynka budzi się rano mądrzejsza o doświadczenia i to, czego pragnęła wieczorem staje się już niechcianą fanaberią. Jak mówi przysłowie (które bardzo cenię): Noc jest mądrzejsza od dnia. I tak właśnie jest w przypadku książki „Lulu i Drapek”.
Książka, choć stanowi nieodłączną część, podzielona jest na sześć rozdziałów z czego każde stanowi nowe opowiadanie z kolejnymi ciekawymi przygodami Lulu i jej kota. Dzięki temu młodsze dzieci mogą wysłuchiwać opowiadań przed snem bez konieczności zbyt długiego skupiania uwagi. Starsze dzieci, które już potrafią czytać na pewno będą się świetnie bawić podczas śledzenia przygód Lulu a duża czcionka i „dorosły” format książki bez ilustracji będą świetnym sposobem na doskonalenie umiejętności czytania.
W kilku słowach o książce:
Dawno tak dobrze nie bawiłam się, czytając książkę. Lekki język, naprawdę świetne żarty, proste dialogi z użyciem języka potocznego sprawiają, że każdy polubi Lulu, jej kota i te historie, od których oczy robią się duże a śmiech wydobywa się z gardła.
Problemy dziewczynki na pewno są problemami Twojego dziecka. Być może nie wiesz jak podjąć taki temat, albo nawet nie potrafisz wyobrazić sobie, że mała błahostka tak naprawdę dla dziecka może być problemem. A książka będzie pretekstem do rozmowy.
Zrecenzowała Klaudia Cebula
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res.