- Mary Bycowsky
„Mistrz Igrzysk Tytanów” Brandon Mull

Tytuł: Smocza straż. Mistrz Igrzysk Tytanów
Autor: Brandon Mull
Data wydania: 2021-05-19
Liczba stron: 528
Wydawca: Wilga
ISBN: 9788328086456
„Mistrz Igrzysk Tytanów” to czwarty, przedostatni tom serii „Smocza Straż”, osadzony w uniwersum Baśnioboru.
Gdy ktoś prosi mnie o polecenie równie fajnej książki dla młodzieży, jak Harry Potter, zazwyczaj odpowiadam właśnie: Baśniobór. Ta cześć, stworzona przez Brandona Mulla, nie odbiega poziomem od wcześniejszych.
Tym razem bohaterzy po raz kolejny będą musieli zmierzyć się z wrogami, by ocalić bliskie im magiczne królestwa. Kendra oddaje koronę Królowej Wróżek, a Seth podróżując w brzuchu olbrzymiej ryby, wreszcie dociera na suchy ląd - do Doliny Tytanów. Młodsze kuzynostwo zaś walczy z piaskowymi potworami, by wkrótce udać się w podróż. Trwa wojna i kto w pełni sił, powinien wziąć w niej udział.
Brandon Mull ma olbrzymi dar stwarzania świata fantastycznego w tak dopracowany sposób, że skrada serca czytelników z tego realnego. Ów książkowy jest tak złożony, że momentami mnogość istot i czarów może wprowadzać nas w delikatne poczucie chaosu. Jednak autor, szybko spieszy nam z wyjaśnieniem „kto jest kim” z ust danego bohatera.
Budowa postaci to także mocna strona Mulla. Są wielowarstwowe, wzbudzające sympatię, często zmagające się z bliskimi ludzkim wątpliwościami, dylematami moralnymi. Autorowi nie brak także poczucia humoru, co najwidoczniej przejawia się w osobie trolla, Hermo. Jego złośliwe komentarze nie raz wywołają uśmiech na twarzy czytelnika. A fakt, że w głębi duszy troll jest dobrą istotą, jedynie zgryźliwą, uczynił z niego mojego ulubionego bohatera drugiego planu.
A baśniowych stworów jest całe mnóstwo. Olbrzymy, smoki, jednorożce, wróżki... długo by wymieniać. W książce nie brak także brutalnych scen walki, a niekiedy wręcz śmierci bohaterów. Powieść nie jest lekturą lekką, zwłaszcza dla młodszego odbiorcy.
Na końcu książki zawarte zostały pytania do dyskusji, pomocne do utrwalenia historii, a także pomagające przepracować problemy moralne, jakie pojawiają się przy lekturze. A ta jest obszerna. Ponad pięćset stron pozwoli młodszym przeżyć przygodę przez dłuższy czas, zatapiając się w tym wykreowanym świecie.
Wewnątrz powieści znajdziemy mini-lekturę historyczną. Kendra otrzymuje ją od jednego z bohaterów i czyta w wolnej chwili, a my razem z nią. Opowiada o zabójcach smoków i jak informuje autor w posłowiu, jest plan, aby była wydana osobno, niejako „kolekcjonersko”.
Powieść okraszona jest bardzo ładnymi ilustracjami. Czarno-białe, jednak piękne i pomagające nam wyobrazić sobie opisane istoty i wybrane sceny. Aż szkoda, że grafik jest tak mało.
Gorąco polecam „Mistrza Igrzysk Tytanów”. Jednak nie bardzo wiem, czy ma to jakikolwiek sens. Tym, którzy już się zetknęli z twórczością Brandona Mulla i wsiąkli, nie trzeba zachwalać - sięgną na pewno. Tym zaś, którzy nie mieli jeszcze tej przyjemności, rekomenduję zacząć od początku serii baśnioborskiej. Także mając na myśli Wasze pociechy. Seria jest świetna i nie wyobrażam sobie niczego piękniejszego, jak pozwolić dziecku dorastać razem z nią. Uwaga! W ten sposób łatwo stworzyć nowego książkoholika... ale to chyba największy plus!