- anna.klata
"Narodziny wszystkiego.Nowa historia ludzkości" - dwóch Davidów rozprawia się z Rousseau

źródło okładki: https://sklep.zysk.com.pl/narodziny-wszystkiego-nowa-historia-ludzkosci.html
Tytuł: Narodziny wszystkiego. Nowa historia ludzkości
Autorzy: David Graeber, David Wengrow
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 672
ISBN: 978-83-8202-709-9
Mit o pierwotnej niewinności człowieka przekazywany jest nam od najmłodszych lat. Czy to przez Księgę Rodzaju i mit o stworzeniu człowieka i wygnaniu go z Raju, przez lekcje historii w szkole, na których uczyliśmy się (w moich czasach), o rzekomej niewinności człowieka nomada, neolitycznego łowcy-zbieracza, po filozofię i teorie o "dobrych dzikich" Rousseau.
Autorzy "Narodzin wszystkiego. Nowej historii ludzkości" próbują rozprawić się z tą hipotezą w sposób naukowy. Ta książka jest efektem wielu lat ich wspólnej pracy. Przytaczają oczywiście wszystkie wyżej wymienione sposoby, w jakie ta była nam wtłaczana do głów przez lata, i sprawnie się z nimi rozprawiają. Razem z nimi przemierzamy cały glob, od terenów dzisiejszej Luizjany czy Kalifornii i prerii, przez tereny słynnego Żyznego Półksiężyca po Australię i Japonię.
Dwóch Davidów, bo tak ich będę w skrócie nazywać, pokazuje nam świat pełen sprzeczności i niewiadomych. Wyciągają na światło dzienne dawno zapomniane i niegdyś wyśmiane postaci badaczy i badaczek, takich jak Marija Gimbutas. Ona i inni, których prace do tej pory nie otrzymały należnego im szacunku, z względów genderowych czy rasowych. Bo przecież jeśli nie przypominasz z wyglądu i pochodzenia Claude'a Levi-Straussa, to każda innowacyjna teoria przez Ciebie przedstawiona jest na pewno błędna albo w najlepszym wypadku naiwna...
Na szczęście Ci autorzy od zawsze byli bacznymi i krytycznymi obserwatorami rzeczywistości. O ile archeolog David Wengrow może być mniej znany polskiemu czytelnikowi, to, niestety przedwcześnie zmarły, socjolog David Graeber, na pewno nie. Autor "Utopii regulaminów" i "Pracy bez sensu" (które gorąco polecam) zawsze podchodził z rezerwą do zastanych teorii i porządku, czy to społecznego, czy akademickiego. Historia wszystkiego jest jego ostatnią książką, czego niezmiernie żałuję nie tylko ja, ale tysiące ludzi na całym świecie. Jego poczucie humoru, lekkie pióro i niezwykły talent widoczne są również tutaj.
Podsumowując, "Narodziny wszystkiego. Nowa historia ludzkości" to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto podchodzi krytycznie do świata. Wydawca nazwał tą książkę ucztą intelektualną. Moim zdaniem to nie jest chwyt marketingowy - w świecie clickbaitowych nagłówków i miernej pisaniny ta wybija się ponad przeciętność, zmusza do myślenia i zastanowienia. To efekt ciężkiej, pasjonującej, dziesięcioletniej pracy. I to się czuje.
Autorka: Anna Klata