- Aga K.
"Nie ma tego złego" Lauren Weisberger

tytuł: "Nie ma tego złego"
tytuł oryginału: "The Wifes" / "When Life Gives You Lululemons"
autor: Lauren Weisberger
tłumaczenie: Robert Waliś
data wydania: 2022-07-27
wydawca: Wydawnictwo Albatros
liczba stron: 432
ISBN: 978-83-6733-813-4
Karolina to była modelka, żona senatora, której życie niespodziewanie się wali. Miriam to mamuśka z przedmieść, która dla wychowywania dzieci poświęciła karierę prawniczki. Emily to z kolei była asystentka słynnej Mirandy Priestly. Każda z nich jest inna, każda znajduje się w innym momencie życia, ale okazuje się, że mogą sobie pomóc. Łączą więc siły i dokonują niemałej rewolucji ;).
Sama historia opowiedziana w tej książce jest bardzo filmowa, mogłaby stanowić materiał na jeden z tych komediodramatów, gdzie kobiety łączą siły, aby pomóc jednej z nich w ważnym życiowym problemie. Tu Emily i Miriam pomagają Karolinie, byłej modelce, żonie senatora, która mierzy się z trudnościami. W ogóle dużo miejsca ta w książce poświęca o kobiecej przyjaźni i ogólnie sile kobiet, jest też trochę o niespełnionych oczekiwaniach od życia, o barwnym i zaskakującym świecie bogatych mamusiek z przedmieść, jest też odrobina wielkiego świata celebrytów, czy zawiłości polityki i budowania image'u.
Ciekawostką dla polskich czytelniczek może być pochodzenie Karoliny - jest ona naszą rodaczką, nosi bardzo polskie nazwisko Żuraw. Niestety autorka ani redakcja nie mogli chyba wybrać skąd dokładnie pochodzi, czy z Wrocławia, Krakowa, czy ze wsi, bo takie informacje się pojawiały. Pewnie dla nich to wszystko jedno, niemniej moim zdaniem postać ta i jej życie okazały się bardzo stereotypowe.
Poza tym powieść jest pełna smaczków dla fanek "Diabeł ubiera się u Prady". Przede wszystkim, jedną z głównych bohaterek jest tu Emily Charlton, znana nam asystentka Mirandy Priestly. W tamtej książce była raczej na drugim planie, tu jest bardzo ważna dla całej akcji. Poza tym, w tle przewija się słynna Miranda Priestly, a nawet jest wspomniana Andy Sachs. W serwisie Goodreads ta powieść nawet oznaczona jako trzeci tom serii "The Devil Wears Prada" i w sumie by pasowało.
Książkę czyta się naprawdę szybko, bo napisana jest prosto, przystępnie, bardzo potocznie, dynamicznie i z pewną dawką humoru. Dodatkowo autorka jest raczej bezpruderyjna i opowiada o sprawach cielesnych bez wstydu, nie będąc przy tym wulgarną i nie wprowadzając scen erotycznych. Nie pomija oczywiście wulgaryzmów, ale nie biją one jakoś w oczy, nie przeszkadzają w czytaniu, pasują do konwencji (a przynajmniej mnie nie przeszkadzały, choć jestem bardzo wrażliwa na takie słownictwo).
Nie będzie to jednak moja ulubiona książka, mimo iż jest bardzo lekka i chwilami całkiem zabawna. Mam wrażenie, że jest w niej wszystkiego za dużo, wątki są prowadzone dość powierzchownie, autorka skupia się na nieistotnych szczegółach, postacie są nieco schematyczne, a cała historia przewidywalna do granic możliwości. Dodatkowo, mam wrażenie, że zawiera ona lokowanie produktu, co jest dość zabawne, ale też irytujące - chodzi o jedną z firm produkujących odzież sportową, której produkty pojawiają się co chwilę przy okazji opisywania ubioru mieszkanek Greenwich.
Właściwie "Nie ma tego złego" to jedna z tych powieści do przeczytania i zapomnienia - zapewnia rozrywkę przy czytaniu, ale przy tym nie pozostawia czytelnika z jakimikolwiek myślami. Ale i takie książki są potrzebne :).
#laurenweisberger #niemategozłego #diabłeubierasięuprady #powieśćobyczajowa #wydawnictwoalbatros