- Mary Bycowsky
„Plac Leńskiego” Daniel Wyszogrodzki

Tytuł: Płac Leńskiego
Autor: Daniel Wyszogrodzki
Data wydania: 2021-07-21
Liczba stron: 560
Wydawca: Marginesy
ISBN: 9788366863309
Nie zna życia, kto nie dorastał w PRLu, chciałoby się powiedzieć. Ja końcówkę lat osiemdziesiątych jeszcze pamietam, więc książka Daniela Wyszogrodzkiego sprawiła mi ogromną frajdę. To taka podróż w czasie, którą docenią wszyscy, którzy tamtego życia posmakowali.
We wspomnieniach autora nie brak nutki nostalgii i sentymentu. Jest to jednak opowieść ponadczasowa, o dorastaniu, dojrzewaniu.
Wyszogrodzki nie boi się trudnych tematów, jak chociażby rozdział o zbiorowym onanizmie. Nie ucieka także od dosadnego słownictwa i przekleństw.
Autor wspomina swoją babcię, wyprawy do kina i inne prozaiczne składowe młodzieńczego życia, jak debaty czy lepsza jest pomidorówka z ryżem, czy makaronem? (ja wolę z ryżem i wśród znajomych jestem w mniejszości). Wyszogrodzki preferował obie wersje naprzemiennie.
Takich smaczków, anegdot jest w „Placu Leńskiego” całe mnóstwo. A wszystko to podane z niebywałym wręcz poczuciem humoru i lekkością.
Książka należy do obszernych, ma ponad pięćset stron, jednak czytając, przebrniemy przez nią szybko, dzięki zdolności opowiadania, snucia historii autora.
Dużym ułatwieniem w odbiorze jest podzielenie tekstu na króciutkie rozdzialiki. Zalecam czytanie po kolei, aby zachować zgodność chronologiczną, jednak na upartego, gdy brak czasu na lekturę, można pokusić się o czytanie na wyrywki, danej anegdoty, na losowej stronie lub po zanęceniu tytułem, a jest w czym wybierać, bo nagłówki, jak zresztą pozostała cześć tekstu są chwytliwe.
„Płac Leńskiego” to kawał życia autora, opowiedziany zabawnie i rubasznie, z muzyką w tle. Historie wystrzelone są w tempie karabinu maszynowego i aż dziw, że Wyszogrodzki to wszystko spamiętał.
Ukazanie PRLu oczami dziecka nie jest w literaturze tak powszechne. A tutaj mamy do czynienia z rozprawieniem się, szczerym do bólu, z minionym ustrojem.
Wspomnienia mają to do siebie, że często je w pamięci koloryzujemy. Zapewne tak jest także w przypadku tejże książki. Niewątpliwą mocną stroną są bohaterowie, których opisuje Wyszogrodzki. Koledzy, rodzina, czy wychowawcy.
Całość stanowi niebywały tygiel doznań, emocji, uczuć. I świat ten jest fascynujący. Dla wszystkich tych, którzy pamiętają komunizm w Polsce, pozycja obowiązkowa. Pozostali niech czytają i się dokształcają, choć istnieje ryzyko, że będzie to dla nich powieść science-fiction.
Na koniec pragnę podziękować Wydawnictwu Marginesy za niespodziankę. Wreszcie mam własnego Fiata 126p. Ikonę tamtych lat. I to w najładniejszym kolorze.