top of page
  • Mary Bycowsky

„Przesyłka” Robert Wysokiński




Pewnego lipcowego dnia detektyw Tom Vesuvio otrzymuje mała przesyłkę. Niepozorna, a jednak wzbudza jego podejrzenia. Zabiera ją do pracy i rozpakowawszy okazuje się, że zawiera: ciąg liczb, trochę ziemi, odcisk palca i… sam odcięty, kobiecy palec.

Tak oto rozpoczyna się historia kryminalna, z tajemniczym zabójcą (który swoją drogą dzwoni do Vesuvio, żeby rozpocząć z nim chorą, psychopatyczną grę), czyli to, co tygrysy lubią najbardziej,

Książka Wysokińskiego napisana jest bardzo prosto, ale bynajmniej nie jest to zarzut, a atut. Czyta się lekko i ma świetną dynamikę. Kolejne wydarzenia wystrzeliwują ze stron niczym pociski z karabinu maszynowego.

Podobnie jak w „Kryminalnych zagadkach Las Vegas”, czy innym czterdziestominutowym serialu o zbrodniach, kolejne etapy śledztwa następują po sobie ekspresowo i dają pożądane tak odpowiedzi.

Autor tym samym rozpoczyna cykl o przygodach agenta FBI. Ciekawe, że zdecydował się umieścić akcje w Stanach Zjednoczonych, a nie na polskim poletku, ale zgadywać można, że daje to większe fabularne możliwości.

Rozdziały, opatrzone miejscem akcji, datą i godziną są bardzo krótkie, niekiedy (ze względu na zwroty akcji) zajmują jedynie pół strony.

Wysokiński interesuje się kinem i tą pasję widać w powieści - jest bardzo filmowa. Życzę sobie, aby autor doczekał się ekranizacji lub serialu. Mnie przygody Vesuvio na tyle zaintrygowały, że daję serii zielone światło i zamierzam sięgnąć po kolejne części.

Nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale nie to jest jej celem. Ma bawić i stanowić czystą rozrywkę i w tym aspekcie wykonuje swoje zadanie nad wyraz dobrze. Jeśli autor będzie z kolejnymi książkami się rozwijał, wróżę Mu sukces. Na pewno jest to obiecujący początek, z którym warto się zapoznać.

42 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page