- mkcelinska
Sprawy, na które przyszedł czas - Petra Soukupová
Wydawnictwo: Afera
Tytuł oryginału: Věci, na které nastal čas
Data wydania: 2022-05-18
Liczba stron: 376
ISBN: 9788365707482
Alice i Richard: praskie małżeństwo jakich wiele, siedemnaście lat razem, dwoje dzieci. Rzadko są wobec siebie szczerzy, namiętność wyparowała, a wspólne spędzanie czasu od dawna nie sprawia im większej radości, mimo to dalej ciągną ten wózek, bo przecież żadnemu z nich tak naprawdę nie dzieje się krzywda. Przychodzi jednak czas, kiedy muszą zastanowić się, czy dotychczasowe życie jeszcze im wystarczy, i dokonać wyboru.
Petra Soukupová, „specjalistka od krojenia rodziny”, po kilku powieściach skupionych na relacjach między rodzeństwem czy rodzicami a dziećmi w swojej najnowszej książce, Sprawy, na które przyszedł czas, pierwszy raz bierze pod pisarski skalpel parę małżeńską. Wiwisekcję ich związku przeprowadza od pierwszej randki, poprzez fazę urządzania się „na swoim”, narodziny dzieci, codzienne przepychanki o bzdury i o sprawy istotne, aż do przełomu.
Napisana charakterystycznym dla autorki, lekko niechlujnym i pozbawionym ozdobników stylem historia buzuje od emocji i udowadnia, że najtrudniej być blisko z kimś, kto jest tuż obok.

Sięgając po najnowszą książkę Petry Soukupovej byłam ciekawa, czy autorka przekona mnie do czeskiej prozy. I udało się, bo książkę przeczytałam dwukrotnie i byłam nią zachwycona, bo jest do bólu prawdziwa. Dodam, że czytałam ją zarówno w formie ebooka jak i w wersji drukowanej, i obie formy czyta się równie dobrze.
W książce opowiedziana jest historia Alice i Richarda, małżeństwa żyjącego w Pradze. Poznali się dość młodo, są już 17 lat razem i mają dwójkę dzieci. I jak w wielu takich małżeństwach, nie ma już tam ani namiętności ani zbyt wiele przyjaźni. Proza życia, codzienność i brak szczerości między małżonkami doprowadzają do tego, że para oddala się od siebie coraz bardziej i trudno im będzie wrócić na właściwe tory.
Autorka wielokrotnie zaglądała w umysły bohaterów. Każdy rozdział to inna historia z życia rodziny, co niesamowicie mi się podobało – mogłam spokojnie rozłożyć lekturę na kilka razy, by móc się nią delektować. Poznawaliśmy też kolejne rozdziały z perspektywy różnych domowników, co też było dobrym plusem, gdy narracja nie była jednostronna. Myślę, że wina za rozpad małżeństwa nigdy nie leży po jednej stronie. Tutaj doskonale to autorka opisała, gdy widzieliśmy błędy zarówno ze strony Alice jak i Richarda. Gdy czytamy historię praskiego małżeństwa, to zastanawiamy się, jak to możliwe, że tak różne od siebie osoby zdecydowały się na związek i posiadanie dzieci. Richard to indywidualista chętnie wsiadający na rower i jeżdżący po górach, Alice chyba jest bardziej typem domatorki. Ich syn, Kaja, to młodzieniec uzależniony od komputera, natomiast młodsza córka stara się na rodzicach sporo wymuszać. Nie wiem, na ile ta rodzina byłaby w stanie być dalej w całości gdyby nie problemy z komunikacją. Może gdyby rozmawiali o wszystkim szczerze, to byliby w stanie wypracować jakieś rozwiązania by móc dalej być razem.
Więcej szczegółów wymieniać nie będę, byście też mieli przyjemność z czytania tej lektury. Historia opowiedziana przez Petrę Soukupovą jest do bólu prawdziwa i skłania do refleksji nad potrzebami i wspólnym życiem, o które wszyscy z rodziny muszą dbać.
Moja ocena: 10/10