top of page
  • Zdjęcie autoraErvi

Witaj w wiosce Smerfów, czyli Smerfne komiksy

Zaktualizowano: 13 maj 2021


Tytuł:  Smerfy i maszyna snów  \  Księga odpowiedzi \ Nie igra się z postępem  
Autor: Peyo
Okładka: miękka
Wydawca: EGMONT
Liczba stron:  48 \ 48  \ 48 \ 

Smerfy to moje dzieciństwo - wychowałam się na nich a kiedy niedawno przeczytałam pierwszy w swoim życiu komiks z ich udziałem, poczułam dziecięcą radość, przyjemność, sentyment i rozbawiłam się do łez..... Postać Smerfów stworzył belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford znany jako Peyo. Jego komiksy zostały zaadaptowane na potrzeby filmów animowanych o przygodach Smerfów, które wielu dorosłych może pamiętać z dzieciństwa. Autorem nowych opowieści o niebieskich skrzatach jest m.in. syn Perre'a Culliforda -  Terry. W komiksach nie brakuje lekkości, humoru, zabawy, przesłania jak również nuty smerfnej fantastyki, skeczy oraz  satyry - to takie smerfowe spojrzenie na świat


"Smerfy i maszyna snów"(37 tom z serii) opowiada o tym jak to Smerfy podczas zbierania jagód przed nadchodzącą zimą znajdują na leśnym uroczysku kryształowe lustro/tablicę, która jak się okazało posiada magiczne właściwości. Po założeniu specjalnych okularów każdy kto na nią spojrzy widzi na niej to o czym marzy i śni. Oczywiście wszystkie Smerfy od razu korzystają z okazji i ochoczą się w nią wpatrują - ulega nawet sam Papa Smerf, który podobnie jak jego przyjaciele zapomina o swoich obowiązkach a także całym świecie. Smerfy nie mają na nic i dla nikogo czasu, co dezorganizuje życie w wiosce. Jedyną osobą, która nie uległa urokowi tablicy jest przemądrzały Smerf Ważniak. Jednak czy jemu samemu uda się przywrócić ład i porządek a przede wszystkim ocalić przyjaciół? Musi się śpieszyć - jak się okazuje tablica jest podłą zasadzką Gargamela, który z pomocą innego czarnoksiężnika chce schwytać Smerfy.

Widzimy to jakie są Smerfy - poznajemy ich skryte marzenia (te większe oraz mniejsze), mocne i słabe strony, wady a także zalety. Uczy i przestrzega przed rzeczami materialnymi, tym, że nieustanne wpatrywanie się w monitory i ekrany, życie w oderwaniu od rzeczywistości nie przynosi żadnych korzyści (przy użyciu telefonu, komputera, tableta) a wręcz przeciwnie - szkodzi i może mieć fatalne skutki.  Prawdziwe życie toczy się dookoła nas a nie w wirtualnym świecie - elektronika nie da prawdziwego szczęścia, satysfakcji, nie zastąpi przyjaciół i rodziny... nie przyniesie nic dobrego a wręcz przeciwnie - więcej nam odbierze.


"Smerfy i Księga odpowiedzi" (26 tom) opowiada o tym jak to Papa Smerf musi opuścić wioskę Smerfów w celu odwiedzenia swojego przyjaciela Omnibusa.Jest pełen obaw, gdyż wie, że jego podopieczni lubią i często wpadają w tarapaty. Smerfy uspokajają go, że nie ma czym się martwić, gdyż tym razem będą trzymać się z dala od kłopotów.  Tuż po wyjeździe Papy Ważniak postanawia wysprzątać jego mieszkanie i znajduje magiczną księgę, która zna odpowiedzi na wszystkie zadawane pytania. Kiedy Smerfy dowiadują się o niej w wiosce dochodzi do tego co nieuniknione...



W komiksie  "Nie igra się z postępem" (21 tom) Papa Smerf ponownie wybiera się w jedną ze swych dalekich podróży a Smerfy pakują się kłopoty. Zaczyna się od tego jak pewnego dnia Śpioch prosi Pracusia o wynalezienie czegoś, co pozwoliłoby mu pomagać przyjaciołom, ale jednocześnie się nie męczyć. Już następnego dnia maszyna była gotowa. Widząc to inne Smerfy postanowiły skorzystać z pomysłu i gromadką ruszyły do przyjaciela aby ten również i dla nich stworzył urządzenia, pomagające (wyręczające je) w wykonywaniu codziennych obowiązków. Pracuś jak to Pracuś - zawsze chętny do pomocy i konstrukcji kolejnych maszyn. W ten oto sposób do Wioski Smerfów wkracza POSTĘP, który jak się okazuje przynosi więcej strat niżeli korzyści, bo Smerfy na tym nie poprzestały, tylko chciały więcej i więcej stając się leniwymi, próżnymi i zadufanymi w sobie istotami. Wioska Smerfów wpadła w ogromne kłopoty....

Smerfy to nie tylko wieczorynka warta poznania, czy też przypomnienia ale również ich komiksowe przygody, które bawią - niekiedy do łez, śmieszą ale i uczą. Te niebieskie skrzaty są takie urocze, przyjemne, uczynne ale czasem również głupiutkie i naiwne, jednakże czas z nimi spędzony nie jest czasem straconym. Świetnie bawiłam się przy lekturze tych komiksów - rozbawiłam, roześmiałam, przeżyłam chwile grozy ale przede wszystkim odbyłam cudowną podróż do czasów dzieciństwa - choć na chwilę oderwałam się od problemów i zmartwień, odprężyłam i zrelaksowałam a właśnie tego potrzebowałam. Zdecydowanie polecam nie tylko fanom komiksu jak i samych Smerfów ale również wszystkim tym, którzy mają ochotę na chwilę relaksu i odprężenia. Zdecydowanie warto!


#komiks #dladzieci #dlamlodziezy #Egmont


zdjęcia: http://alejakomiksu.com/szukaj.php5


16 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page