Ervi
"Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Syn Słońca. Tom 1." Don Rosa

Tytuł: Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Syn Słońca. Tom 1
Autor: Don Rosa
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 04.12.2019
Liczba stron: 208
Okładka: twarda
ISBN: 978-83-2819-794-7
Kaczor Donald...bohater słynnej serii komiksów, bajek z logo Disney'a, twarz bluzek, figurek, maskotek tip. "Postać" kultowa, tak jak kultowy stał się po raz pierwszy wydany 28 kwietnia 1994 roku magazyn Kaczor Donald. Mijają lata a kaczor nadal ma swoich zwolenników. Swoje wznowienie miał również magazyn, jednak z inną odsłoną graficzną, co według mnie nie wyszło na jego korzyść. Pojawiają się również książki komiksowe - tutaj na szczęście ze znaną kreską, którą pamiętam sprzed lat. Dzięki wydawnictwu Egmont, które zdecydowało się na wydawanie tomów zbiorczych a także pewnej bardzo miłej Pani, miałam możliwość przeczytania jednego z nich (niestety tym razem sama, bez siostry) a mianowicie "Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Tom 1. Syn Słońca".
Według informacji to pierwszy tom cyklu prezentującego komiksy Dona Rosy, uważanego za następcę Carla Barksa (obydwaj są autorami historyjek z Kaczorem Donaldem i Sknerusem McKwaczem w roli głównej). Tak naprawdę ciężko opisać fabułę komiksu - w tym tomie przeczytamy miedzy innymi o tym jak wujek Sknerus i jego zacięty wróg Forsant postanawiają zmierzyć się na siły - rozpoczynają wyścig o to, który z nich z dobędzie największy skarb a za cel obierają sobie inkaskie złoto. Pytanie, czy zdobycie tego złota jest w ogóle możliwe .
Potem poznamy historię w której bracia Be znajdują się w posiadaniu urządzenia, które może umożliwić im wykradniecie złota Sknerusa - oczywiście nie omieszkają jej wykorzystać. Czy ich niecny plan powiedzie się a może wręcz przeciwnie - legnie w gruzach? .
Kolejne opowiadanie mówi o wycieczce Sknerusa do jednego z niegdyś odwiedzonych miasteczek w celu odnalezienia ale czy zwycięstwo w ogóle jest możliwe? Czy tym razem w końcu im się uda? Wreszcie na najbogatszego kaczora świata czeka sentymentalna podróż. Gdy postanawia wyruszyć do Klondike, by odnaleźć utracone przed laty sanie a w raz z nimi ładunku, który posiadał Podczas tej wędrówki ożyje jego przeszłość ale czeka go i wiele nowego... A to zaledwie początek przygód.
Dla wielu komiksy, których akcja rozgrywa się w Kaczogrodzie a ich bohaterami jest Kaczor Donald, Hyzio, Dyzio, Zyzio a także ich skąpy wujek Sknerus to kwintesencja dzieciństwa - wspaniałe, miłe, słodkie wspomnienie ale i sentyment w sercu, jednak nie koniecznie dla mnie. Nie jestem znawcą komików a już w szczególności komiksów Disneya w tym tych z kaczorami w roli głównej, dlatego nie mogę ocenić całości profesjonalnym okiem a jednie okiem laika, wiedzionego wspomnieniami i sentymentem (czas spędzony z siostrą na wspólnym czytaniu, wieczorynka). Mimo iż nie byłam fanką komiksów i wolę powieści pisane, miło spędzałam czas i dobrze się bawiłam przy jej lekturze. Może nie były to wielkie emocje, ale nie powiało nudą przy czym lekturę dawkowałam sobie stopniowo .
Jest tutaj akcja, humor, gagi, zabawne sytuacje, żarty, ironia, sarkazm... czasem atmosfera staje się gęsta, powieje chłodem, mrozem, grozą i niebezpieczeństwem ale i tak zawsze wszystko kończy się bardzo dobrze... dobrze - zależy jak dla kogo ^_^ Nie brakuje również morału i przesłania ukrytego w samych historyjkach, dzięki czemu opowieści nie tylko bawią ale również i uczą - zabawa poprzez naukę i nauka zabawą. No i ten sentyment, wspomnienia, które rodzą ciepłe uczucie w sercu niczym puszek, pierzynka, kubek z gorącym kakao w zimowy wieczór... Coś miłego i tak też traktuje komiksy - jako miłą odskocznie od trudnych tematów, życia, książek...
#Egmont #komiks #dladzieci #dlamlodziezy
ilustracje: https://egmont.pl/Wujek-Sknerus-i-Kaczor-Donald.-Syn-Slonca.-Tom-1,21252107,p.html