top of page
  • Zdjęcie autoraPoważnieNiepoważny

Wyśniona

Frank Bell - Wyśniona
 

AUTOR: Frank Bell


TYTUŁ: Wyśniona


GATUNEK: fantasy / science-fiction


DATA WYDANIA: 29.11.2022r.


WYDAWNICTWO: Novae Res


ISBN: 978-83-8313-237-2


ILOŚĆ STRON: 494


OCENA: 5/10









 

Ostatnio w internecie można było przeczytać artykuł, w którym naukowcy wyjaśniają ile lembasów należy zjeść, aby przetrwać ponad 3 miesięczną podróż z Shire’u do Mordoru śladami tolkienowych bohaterów. Nie ma to żadnego związku z debiutancką powieścią Franka Bella, ale jedno z użytych przez autora określeń nie pozwoliło mi przejść obok tematu obojętnie i nie nawiązać do znanego dzieła twórcy Śródziemia. Lembasy. Oczywiście jak tym słodkim elfickim pieczywem z chęcią bym się zajadał, tak bellowskich lembasów wolałbym nie jeść… to by było bardzo dziwne.


Oaza to teoretycznie hermetycznie zamknięty gigantyczny zbiornik, w którym uchowała się resztka ludzi na chwilę przed tym, jak ziemię przykryła woda. Dlaczego teoretycznie? Ano dlatego, że o tym, jak tak naprawdę wygląda świat na zewnątrz wiedzą tylko ci, którzy zamieszani byli mniej lub bardziej w stworzenie Oazy. Samozwańczy „rządziciele” katastrofalny obrót zdarzeń uznali za doskonałą okazję dla wprowadzenia reżimu i podporządkowania sobie ludzi m.in. poprzez znaczne ograniczenie wolności. Rozwój technologiczny i dostęp do materiałów pozwoliły im na stworzenie tzw. Kompletów – urządzeń z opracowanym systemem edukacji prowadzonej podczas snu. Po 18 latach młody Paweł Swain buntuje się przeciwko systemowi, ucieka i stara za wszelką cenę dowiedzieć, jaki los spotkał jego ojca – Tomasza, który to jako jeden z założycieli ruchu oporu został zesłany lata temu na tajemniczy Fundament. Pomocny w tym przedsięwzięciu może okazać się rówieśnik oraz sąsiad PawłaKosma Urban.


Książka byłaby naprawdę ciekawa, gdyby nie lekki chaos, który nie wiem kiedy się w nią wkradł i wiem, że niestety się tu zadomowił, ale o tym za chwilę. Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy po chwyceniu za ten tytuł to Metro. Prawdopodobnie poprzez zamknięcie akcji w klaustrofobicznym środowisku. W „Wyśnionej” mamy niby możliwość „wyskoku” poza szarą jarzeniówkową rzeczywistość dzięki wspomnianym wcześniej Kompletom, ale to tylko dalszy ciąg tego ograniczonego, sterowanego świata. System karze użytkowników za wszystko, nagradza niebyt często (o ile w ogóle), a zaprogramowani specjalnie pod to wirtualni nauczyciele podają szczątkowe i mijające się z prawdą informacje dokładnie w takiej dozie, jaką należy przyswoić, aby nie myśleć o buncie. Trochę to Orwellowskie. Możliwość dostosowania swoich kompletowych awatarów w myśl wyglądu i cech charakteru do aktualnego „widzimisię” daje złudną namiastkę wolności i nadziei. Myślę, że coś, co rządzący nazywają buntem, jest zwykłą ciekawością tego, dlaczego ten zamknięty świat wygląda tak, a nie inaczej.


Czytając, warto mieć z tyłu głowy okładkowe słowa. Sen czasem bywa prawdziwszy niż to, co nas otacza. Będziemy lawirować pomiędzy rzeczywistością, a projekcją, ale te ze sobą nie będą się mieszać na tyle często, aby nie wyłapać, której aktualnie doświadczamy, spokojnie. Problem natomiast może sprawić kreacja tego mikroświata i zdarzenia towarzyszące pędzeniu akcji ku rozwiązaniu. Było mi ciężko wyobrazić sobie zarówno to, jak dokładnie wygląda Oaza, jak i to, co i jak chcieli osiągnąć ci z Triady i ci drudzy. Ogólną pustkę wewnątrz przybytku (za wiele postaci tu nie poznamy) można tłumaczyć zakazem opuszczania kwater mieszkalnych. Tak samo irracjonalne zachowania bohaterów tłumaczyć może kontrolowane wieloletnie ogłupianie poprzez Komplety. Paweł z Kosmą mają po 20 lat, a zachowują się jak dzieci i tak ich sobie wyobrażałem czytając.


Podsumowując, zaproponowany przez Franka Bella pomysł na „Wyśnioną” nie jest zły. Jego wykonanie ciut gorsze, ale nie na tyle, aby przeszkadzało. Stopniowe docieranie do prawdy intryguje, tym bardziej, jeśli na koniec nie wszystko zostaje wyjaśnione.

68 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page