- Katarzyna Horodecka
"Zaginięcie Stephanie Mailer" Joël Dicker
Tytuł: Zaginięcie Stephanie Mailer
Tytuł oryginalny: La Disparition de Stephanie Mailer
Autor: Joël Dicker
Wydawca: Albatros
Data wydania: 18.05.2022
ISBN: 978-83-8215-964-6

"Zaginięcie Stephanie Mailer" to kolejna powieść J. Dickera, który zdobył duże uznanie dzięki powieści "Prawda o sprawie Harry'ego Queberta". Książka została wydana nakładem wydawnictwa Albatros, któremu dziękuję za możliwość przeczytanie i zrecenzowania.
Na początku muszę zaznaczyć, że powieść ma 700 stron i jest to kryminał, dlatego zdecydowanie nie mogę określić jej jako lekkiej. Głównych bohaterów poznajemy na przyjęciu pożegnalnym Jessego, który jest policjantem. Zasłynął on, wraz z partnerem Derekiem, rozwiązaniem najgłośniejszej i najbrutalniejszej sprawy w Orphea. 20 lat temu w miasteczku doszło do zbrodni, zastrzelono burmistrza, jego żonę i dziecko oraz kobietę, która była świadkiem wydarzeń. Dzięki zgranemu duetowi, całe miasteczko odetchnęło z ulgą, gdy sprawa została rozwiązana. Do czasu gdy na przyjęciu pojawia się młoda dziennikarka, tytułowa Stephanie Mailer, która mówi Jessemu, że 20 lat temu się pomylił i nie zauważył tego co miał przed oczami. Nie pozwala mu to odejść z policji, dopóki nie wyjaśni tej zagadkowej sprawy. Następnego dnia dziennikarka znika, co dodatkowo podkręca atmosferę niepewności. Główni bohaterowie mierzą się także z prywatnymi problemami i traumami, które budują tło i nadają historii dramatyzmu.
To co uderzyło mnie najbardziej w tej historii to fakt, że 20 lat temu ciężko im było rozwiązać tą sprawę, a aktualnie odkrywają co chwilę nowe fakty, pojawiają się nowi świadkowie, o których wtedy nie mieli pojęcia. Sprawa idzie im zdecydowanie lepiej. Jest to dla mnie trochę naciągane przez autora i mało wiarygodne. Podczas czytania nasuwa się cały czas myśl, że bohaterowie jednak nie byli takimi genialnymi policjantami. Powieść przeplata teraźniejszość z przeszłością, co akurat bardzo lubię w powieściach. Dodatkowo jest ona wielowątkowa, ma dużo bohaterów, który każdy przekazuje inną historię, jednak wszystkie te opowieści prowadzą do Orphea, do festiwalu teatralnego, gdzie bohaterowie spotykają się i połączeni są niewidzialną nicią powiązań. W powieści poruszony jest również bardzo ważny temat prześladowań nastolatków, które mogą prowadzić do tragedii. Historia młodej Dakoty, która została opisana w książce, bardzo mną wstrząsnęła.
Generalnie książkę czyta się przyjemnie, ale muszę powiedzieć, że nie zaskoczyła mnie. Uważam, że spokojnie mogłaby być krótsza. Akcja dość prężnie się rozwija, stopniowo odkrywane są karty. Myślę, że dla fanów kryminałów nie będzie to nic nowego, a innych czytelników mam nadzieję, że nie zniechęci do sięgania po ten gatunek.